no. to założyłam.
złamałam się. albo po prostu se pomyślałam, że niech będzie.
bo mnie irytują różne rzeczy, a inne cieszą. i sobie o tym napiszę. a co.
tyle tytułem wstępu. potem może się uda skupić bardziej.bo chwilowo energię do stukania w klawisze muszę wykorzystać na pisanie pisma wleźnego nie-powiem-dokąd do jakiegoś jednego z drugim, co to wcale na takie delicje nie zasługują.
ale nic to. trochę mam depresję, to fakt, niemniej...
... nie popadajmy w paranoję, życie nie kończy się tylko dlatego, że jest zima i jest (mi!) zimno. wiadomo - jak jest zima, to musi być zimno, takie jest odwieczne prawo natury (pani kierowniczko). kierowniczka se jednak wyprasza. zostałam stworzona do innych warunków bytowania! zostałam stworzona do życia w luksusie w cieniu palm, owiana delikatnym zapachem pomarańczy!
tja.
witam wszystkich, którzy tu zajrzą.
p.s. kto śmiał zabrać mi adres "saskiia.blogspot.com"? ja się pytam!
nowy adres
7 lat temu
się złamała :D gdzieś po cichu w głębokich zakamarkach mej duszy wierzę, że zainspirowałam Cię droga M. :D jestem Twą muzą :D?? jestem? wiedziałam! a post u mnie specjalnie dla Ciebie :D
OdpowiedzUsuń