środa, 1 kwietnia 2009

słon(i)ce

aaaaaaaaaaa! nadejszla!! już jest! wioooosnaaaa, tralalalala! wiooosna!!! jest, jest, jest! jest slońce! życie MA SENS.
ach!
(żeby nie bylo zbyt pięknie to boli mnie glowa)

poza tym wczoraj byl prima aprilis i dalam sie nabrac na dwa szalenie glupie i brodate żarty. wstyd po prostu. starego zamurowalo jak się popatrzylam na tę koszulkę w miejscu, w którym rzekomo mialam mieć plamę. nie powiedzial nawet prima aprilis, tylko siedzial i patrzyl.
no co. nie spodziewalam się takiego glupiego żartu. myslalam, ze to będzie cos bardziej wyrafinowanego, a tu szarosc życia i pstryczek w nos. w kazdym jednak razie - zostalam primaapriliosowo nabrana. sama nie nabralam nikogo, więc rachunek pozostaje nierówno.
jesli jednak już jedziemy z żenulami to powiem tylko, iżżżżżż... dopiero trzy lata temu domyslilam się, skąd wzięla się nazwa "prima aprilis". wczesniej z faktem, iż dzien ten przypada na 1 kwietnia i nazywa się tak a nie inaczej, nic mi się nie kojarzylo. cóż rzec.

znalazlam cos takiego: David Theiss, 21-latek ze stanu Missouri został aresztowany za posiadanie ropuchy wydzielającej halucynogenne substancje. Policja była przekonana, że zamierzał za jej pomocą wprowadzić się w stan zmienionej świadomości. Miał to uczynić poprzez polizanie jej. o tu ->
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,4683668.html
jestem absolutnie zafascynowana. szczególnie tym lizaniem. że co? bierze się ropuchę do rączki, wystawia jęzor i blup! liże? po prostu odjazd. ja serio pytam - jak się to technicznie rozwiązuje? a czy mozna zrobić sobie ze znajomymi taką "żabę pokoju"? i przekazywać plaza do lizania z rąk do rąk? czy to podpada już pod wymianę plynów ustrojowych i może być podstawą do orzeczenia rozwodu z powodu zdrady? dlaczego nikt nie spytal, co żaba na to?! czy ona w ogole lubi być lizana czy też ucieka?

tyle pytan i tak malo odpowiedzi.

pomyslcie jakiegoż innego wymiaru nabiera dziecięca piosenka "pocaluj żabkę w lapkę" w obliczu tych informacji!

i jeszcze chcialam powiedzieć, że wczoraj uzyskalam niezbędną do mojego życia informację, co to są PRZENOSNIKI ZGRZEBLOWE. jak to czlowiek wie malo o życiu.

idę się utopić w cierpieniu z powodu bolu glowy.

p.s. chociaż nie. przyznam się do czegos. tu! i dzis! slowo "slońce" bylo moim pierwszym szkolnym występkiem. jak to? a tak to, że w 1 klasie podstawówki sciągnęlam od kolegi na dyktandzie to slówko. sama napisalam "slonice". jeszcze nigdy nikomu tego chyba nie mowilam! proszę docenić mą szczerosc. natchnęlo mnie oczywiscie slonice za oknem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz