nie, nie jestem chora.
nie, nie mam syfu w mieszkaniu jak w ruskim burdelu.
nie, nie ominęła mnie wczoraj impreza.
nie, nie omija mnie dzisiaj impreza.
nie, nie mam kataru do pasa.
i nie, nie jestem zła.
skąd ten pomysł?
oddalam się.
tylko przyszłam powiedzieć, że żyję.
chociaż co to za życie.
to se ponarzekałam.
pf.
p.s. parafrazując: ja mogłabym tyle słów utoczyć - krągłych i beztroskich - ze słonego ciasta zmierzchu... jeśli zechcesz je znać...
nowy adres
7 lat temu
Super piosenkę wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńsas, żyjesz?
OdpowiedzUsuń