piątek, 25 grudnia 2009

xmas.

to co?
wszystkiego.
spokoju.
ukojenia.
radości.

niech będzie tak, jak powinno być.

ja też nie zrobiłam nic. nie ugotowałam, nie posprzątałam, nie napiekłam.

pojechałam do domu rodzinnego.
i jest jak powinno być.

święta to nie czyste szafki.
nie trzy blachy ciasta.
nie licytacja na najpiękniejszą choinkę.

święta to moja rodzina.
stół z białym obrusem i oni.

i cieszmy się tym. bo wszystko jest na swoim miejscu.
po prostu.

wesołych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz