środa, 9 grudnia 2009

jest bosko.

wspaniale, prawda?
za oknem słońce, deszcz jest tylko jakimś grzesznym wspomnieniem. wstaję rano, wyspana, wypoczęta, zrelaksowana.
mam urlop, więc biegnę rano do sklepu po pyszności na śniadanko. na zewnątrz pięknie pachnie liśćmi i kwiatami. słońce zagląda mi w oczy, zakładam swoje okulary słoneczne i uśmiecham się w niebo.
w domu porządek, wszystko błyszczy, wysprzątane, uprane, uprasowane, nic nie trzeba więcej robić. jem więc śniadanko i popijam herbatkę. co by tu dziś zrobić? może pójdę do kosmetyczki? może pojadę na basen? mam tyle czasu, żeby się relaksować. mam cały dzień, żeby odpocząć i napawać się piękną pogodą, ciepłym powietrzem.
wieczorem zjemy dobrą kolację, napijemy się dobrego wina, a co. może wpadnie przyjaciółka i spędzimy wieczór na plotach?
nie trzeba się spieszyć.
nie trzeba gonić.
nic nie trzeba.
odpoczywamy, a świat nam sprzyja.


no, kurwa.

czy to jasne, że mam egzamin w piątek?
i że nie chce mi się spać?
i że nie pada?
wcale!

p.s. ja naprawdę mam urlop. wiecie - URLOP WYPOCZYNKOWY. normalnie zdechnę ze śmiechu.

18 komentarzy:

  1. Nie doczytałam do końca, bo za bardzo się bałam, że zaraz wszystko popsujesz.
    Jeśli moje obawy są słuszne, to PROSZĘ, zmień kończenie. Na happy end. Proszę.
    A potem powiedz, co brałaś, ja też to chcę!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. nie kpij. czytaj do końca. trzeba być twardym, a nie miętkim.
    of course że nie ma hepi endu.
    i nic nie brałam.
    niestety.
    za moim oknem to samo, co za Twoim...

    OdpowiedzUsuń
  3. ale na pocieszenie powiem, że serio mam "urlop". znaczy siedzę w domu, tym się on objawia.

    dzięki temu mam czas się uczyć.
    wspaniale.
    doskonale.
    cudownie.
    ach i och.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy można mieć nadzieję, że to chociaż ostatni egzamin w TYM roku? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. owszem :] w TYM tak.
    czujesz delikatny powiew nadziei i radości?

    pees. jak wyjedziesz na weekend po 12 marca to się obrażę, załapię focha i będę Cię nim terroryzować. bo jadziem ze starym do Twego pięknego miasta na koncert!

    OdpowiedzUsuń
  6. To od piątku szaaaaleeeejesz ;)

    pees. odnotowałam w karneciku. licz się z fochem zwrotnym jeśli wzgardzicie oferowanym wiktem i opierunkiem w naszych skromnych progach. co prawda na kanapie, ale kanapę mam b.wygodną, Dagmara może potwierdzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Od początku - 12 marca ja się męża na tenże sam koncert pozbywam. Pewnie nie wróci do rana, bo z bratem idzie :)
    Kanapa jest baaardzo wygodna, ale jak się u NICH nocuje, to się człowiek zawsze (raz nie, bo byłam w ciąży) budzi z ogromnym pragnieniem i bólem głowy. ;) Zresztą, z nimi to nigdy nic nie wiadomo. Może w Chinach będą ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. więc własnie dlatego z góry zastrzegam ten termin, bo z nimi to rzeczywiście ciężko :]
    co do kanapy - chętnie bym ją wypróbowała w celach sypialnianych, ale wiecie - babunia by nie wybaczyła. same rozumiecie: obiadki u babuni i takie tam. zatem - pijaństwo i łajdactwo owszem, ale z wiktu i opierunku musimy zrezygnować. niemniej dzięki :]
    bo se tak pomyślałam, a jakbyśmy tak starych odstawiły i się spotkały same baby? :]

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja, jako sama baba chętnie się spotkam. Tylko muszę wiedzieć kiedy dokładnie, żeby młodszą babę z Alibabą zostawić.

    OdpowiedzUsuń
  10. sas, a z mężem w Łodzi co poczniesz? Chyba go nie odstawisz do poczekalni ;)
    Ja w każdym razie bardzo tak, z nimi czy bez nich :)

    OdpowiedzUsuń
  11. a nie wiem. u babci zostanie? :)
    szczegóły dogadamy w bliższym terminie.
    chwilowo BOJĘ SIĘ I PROSZĘ O MOCNE TRZYMANIE KCIUKÓW! BARDZO, BARDZO MOCNE.


    p.s. na fali desperacji i ze zmęczenia wyszpiegowałam Was na naszej klasie :P

    OdpowiedzUsuń
  12. pees. I NIE ZAPROSIŁAŚ DO ZNAJOMYCH??

    FOCH.

    OdpowiedzUsuń
  13. można, można. ale wyniki dopiero po łikędzie.
    dzięki. chyba były skuteczne :]

    idę się łajdaczyć na miasto.
    i se sprawdź pocztę na nk :] TAK, TO JA (co za dramat)

    OdpowiedzUsuń
  14. To jest ostatni mój komentarz.
    Niestety, ale o ile mogłam jakość znieść fakt, że jesteś mądra i zabawna, to na widok, żeś do tego wszystkiego jeszcze śliczna i PIEGOWATA, moje ego boleśnie jęknęło DOŚĆ. Miło było, ale sama rozumiesz. No. To pa.

    OdpowiedzUsuń
  15. No jak tak, to ja sobie mogę focha strzelić. Ja wiadomości na n-k nie dostałam. Ale i tak Cię wyśledziłam. Ha!

    OdpowiedzUsuń
  16. mię??!! zaraz się poprawiam :]

    OdpowiedzUsuń
  17. Czuję się ukontentowana :)

    OdpowiedzUsuń